Działania i Wydarzenia

Wielki strach padł na Elfy. Ich obiekt kultu, Księżyc, przeszedł ostatnio zaćmienie. Nie było to jednak zaćmienie, które powinno zajść zgodnie z kalendarzem. Do tego nie odnotowano czegoś takiego w żadnym innym królestwie. Natura zjawiska musi być więc oczywista - dzieje się coś bardzo niedobrego lub dopiero się stanie. Pozostaje tylko pytanie - co?

Jako, iż to wydarzenie nie jest niczym normalnym, Najwyższa Kapłanka zastanawiała się co z tym począć. Ze względu na powagę sytuacji, została zwołana rada która miała przedyskutować to co się dzieje i  co z tym najlepiej zrobić. Z tegoż też względu z Najwyższą Kapłanką spotkali się przywódcy kast którzy próbowali dojść do porozumienia w tej sprawie.
-Wydaje mi się, iż jest to nareszcie znak. Ale nie zły, tylko dobry, byśmy zaczęli powoli przenosić się na tereny wschodnie a nie trzymali się ciągle na naszym terenie. - Powiedział Xerius a Tragril skinął głową by się z nim zgodzić.
-Owszem, to jest znak jednak nie możemy być pewny jaki dokładnie... Powinniśmy również zacząć coś robić względem naszego własnego państwa..
-Co proponujesz? - Skomentowała Najwyższa Kapłanka.
-Rozbudować naszą manufakture, powinniśmy zacząć produkować własne stroje które moglibyśmy wysyłać na sprzedaż.
Najwyższa Kapłanka skinęła głową. Zdecydowała się dać przemówienie swoim kapłanką oraz magom by wieści w miastach mówili - ten omen nie jest niczym złym względem Imperium tylko nową szansą. Tym samym zostaną wysłani zwiadowcy na wschód w celu dowiedzenia się czy tereny które są niedaleko Imperium mogą być skolonizowane. Tym samym, na to przedwsięzięcie zostaje wydane 50 sztuk złota. Również na nowe manufaktury, gdzie będą produkowana rózna odzież, buty, stroje a potem wysyłane na sprzedaż, na to jest przeznaczone 150 sztuk złota.

Elfy są chwilowo uspokojone. Pozostaje tylko pytanie czy powstałe zjawisko zostało należycie rozważone przez władze Imperium? Czas pokaże. Manufaktury przynoszą niewielki dochód, ale mimo wszystko - dochód. Wielu biedniejszych Elfów znalazło sobie w nich pracę.

Ciekawsze wieści przyniesiono w ramach zwiadów na wschodzie. Tereny na północny wschód to lodowe pustkowie. Jesteśmy tam w stanie zamieszkać, ale niekoniecznie jest to dobra inwestycja. Przynajmniej nie ma tam nikogo kto by nam groził.

Natomiast lesiste tereny na południu zamieszkane są przez brutalne i agresywne plemiona gnolli i psoludzi. Nienawidzą nas, siebie i wszystkich w okolicy. Ich ziemia nadaje się pod uprawę i prawdopodobnie zawiera jakieś bogactwa - wiadomo że gnolle produkują swoją własną broń, a skądś muszą mieć na to surowce.

----
Odejmij sobie pieniądze.
Nowy dochód: Manufaktury odzieży (35 sztuk złota)

Imperium wysyła swoich najlepszych zwiadowców na tereny gnolli jak i psoludzi. Mają oni uważać na kontakt z przeciwnikiem za wszelką cenę. Ich zadaniem jest odnalezienie surowców ów przeciwników, by było wiadomo skąd wrogowie mają broń. Na lodowe pustkowie natomiast zostaje wysłanych paru specjalistów w eskorcie, w celu sprawdzenia czy jest tam cokolwiek wartego uwagi by się osiedlić - może jest szansa chociaż na jakieś metale, warte jest to sprawdzenia.

Na wyniki zwiadu z lodowych pustkowi należy trochę poczekać - ostatecznie przeczesywanie lodowego pustkowia w poszukiwaniu jakichś bogactw może być nieco problematyczne.

Natomiast sprawdziły się nasze podejrzenia - gnolle posiadają kopalnie miedzi i cyny, w których pracują ich niewolnicy i wydobywają kruszec. Jest on następnie poddawany prymitywnej obróbce przez samej gnolle. Nie wiemy jednak jak wiele surowca może zawierać cała ich kraina.

Po informacjach od zwiadowców które dotarły do Rady Czterech, ponownie zawrzało nad tym co zrobić z wrogim terytorium. Pierwszy zabrał głos Xerius.
-Musimy jak najszybciej zmobilizować naszych obywateli - nie możemy pozwolić by takie stwory graniczyły z nami! Atak może nastąpić o każdej porze - musimy ich zniszczyć.
Edaine skinęła głową zgadzając się z przywódcą kasty wojowników. Najwyższa Kapłanka również wyglądało jakby się zgadzała z wypowiedzianymi słowami. Jedyny sceptyczny w tym wszystkim był Tragril.
-Wydaje mi się, że nie powinniśmy tak pochopnie do tego wszystkiego podchodzić... Moglibyśmy paru z nich.. Lub parunastu złapać do klatek, przydaliby nam się w badaniach jakie przeprowadzamy w akademiach. Na te słowa Edaine chrząknęła.
-Jeśli w czasie ataku paru z nich przeżyje, na pewno dostaniesz paru... A może ciała będą wystarczające. Zachichotała, po czym Najwyższa Kapłanka skinęła głową.
-Więc wszystko jest postanowione. Po tych słowach rada czterech rozeszła się.

Parę dni później w stolicy Imperium Arrenide wygłosiła przemówienie, które zostało spisane i heraldowie ogłaszali je w innych miastach :
-Obywatele Imperium ! Nasze ziemie są aktualne pod wielkim zagrożeniem. Na wschód od nas została odkryta wroga nam rasa - gnolle. Szykują oni się do wojny z nami - gdyż potrzebują ziemii. Ale to nie jest najgorsze, nie dosć, że chcą splądrować nasze ziemie i nas z nich przegonić, to Ci barbarzyńcy zabijają się między sobą! Nastał czas by coś z tym zrobić - dlatego mam nadzieje, iż każdy zdrowy mężczyżna bądź i kobieta zgłoszą się do najbliższego posterunku i zapiszą się do armii gdyż jest to sprawa dość ważna dla przetrwania naszej rasy. - Po tej wypowiedzi, Najwyższa Kapłanka ma nadzieje, iż obywatele Imperium zgłoszą się do armii i będą mogli stworzyć chociaż jeden lub dwa regimenty. Wszystkie pieniądze na wyposażenie zostaną również przeznaczone.

Udało się utworzyć regiment liczący 400 piechurów. Kosztowało nas to sto pięćdziesiąt sztuk złota, ale ci żołnierze są gotowi do walki za Imperium przeciwko gnollom i psoludziom.

---
Odejmij sobie pieniądze, dodaj do militariów regiment 400 piechurów imperialnych, nazwij jak chcesz

Armia ma zostać wysłana na zachód, na pograniczę między Imperium a ziemiami Gnolli. Jak na razie mają nie atakować tylko czekać na stosowny rozkaz.

Najwyższa Kapłanka również wysłała zwiadowców na terenów gnolli raz jeszcze. Mają oni sprawdzić, czy plemiona mają jakieś totemy, sztandary lub inne - cenne dla nich przedmioty. Jeśli tak, to zadaniem zwiadowców będzie próba wykradzenia ów przedmiotu i pozostawienie go w obozie drugiego plemienia z pozostawieniem śladów które by nakierowały ich na trop, tym samym Najwyższa Kapłanka ma zamiar skłócić ze sobą plemiona gnolli - im większy chaos będzie na ich terenach, tym będzie lepsze pole do manewru dla Imperium i ataku na tereny gnolli.

Udało się skłócić ze sobą parę plemion, ale nie rozwiązały swojego konfliktu w taki sposób w jaki oczekiwaliśmy. Wyznaczyli spośród siebie kilku największych zawadiaków i zwyczajnie walczyli o to, by wskazać kto ma rację. Część plemion znajduje się jednak w stanie otwartej wojny - nie jest to dla nas zbyt duża przewaga, ale to nadal lepsze niż nic.

Ze względu, iż ostatecznie plan nie zadziałał tak jak Imperium zaplanowało, nastąpiło kolejne zebranie Rady.
Pierwszy, jak zawsze, wypowiedział się przywódca kasty magów.
-Nasz plan nie zadziałał, a czasu jest coraz mniej. Powinniśmy zaatakować i zająć te tereny jak najszybciej. Jeśli będziemy zwlekać z tym jeszcze dłużej niż teraz... - Jego dalsza wypowiedź została przerwana przez Najwyższą Kapłankę.
-Taki mamy zamiar... Musimy kontrolować to co się dzieje na terenach gnolli zaatakować tylko i wyłącznie wtedy, gdy będzie to dla nas sprzyjać. Jak na razie - plemiona są w stanie otwartej wojny, zapewne wyniszczą się bądź osłabią w pewnym momencie. Potrzebujemy wciąż oddziałów - to co mamy teraz może być za mało na wojnę.
Xerius skinął głową przyznając rację Arrenide.
-Bez łuczników nie mamy nawet po co wchodzić na te tereny, bez wsparcia nasza piechota nie będzie miała tam szans, bez względu na to, jak mocno jesteśmy rozwinięci w przeciwieństwie do tych stworzeń.
Tym samym, ponownie zaczęła się odbywać rekrutacja do wojska w miastach Imperium - tym razem jednak na łuczników. Najwyższa Kapłanka miała nadzieje, iż uda im się zwerbować podobną liczbę do piechurów.


Jednak to nie był jedyny problem Imperium, gospodarka elfów tak naprawdę nie jest prężna i trzeba coś z tym zrobić. Po długiej naradzie z różnymi doradcami, było wiadomo w którą stronę trzeba ruszyć to wszystko : więcej kopalni oraz skór.

Ze względu na to, iż na terenach Imperium jest wiele gór, zostają w nie wysłani eksperci - paru magów oraz elfy znające się na górnictwie którzy sprawdzą gdzie będzie można znaleźć najwięcej surowców, Najwyższa Kapłanka ma nadzieje na to, iż powstanie tym samym kilkanaście nowych kopalnii. Głównie chodzi o szukanie metali rzadkich - które mogą zostać wykorzystane w jubilerstwie ze względu na to, że to rzemiosło jest dość popularne w Imperium. Gdy wszystko zostanie sprawdzone, w te rejony zostają wysłani górnicy a wraz z nimi cały sprzęt który będzie potrzebny do pracy w kopalni, kilofy, wózki. Poza znalezieniem nowych minerałów do jubilerstwa, Najwyższa Kapłanka ma również nadzieje na większy zysk z produkcji broni. Surowce które są priorytetem dla Imperium to - srebro, złoto, miedź jak i brąz dla złotnictwa. Natomiast żelazo, które również jest ważne, trafi do produkcji wyposażenia dla wojska. Nieopodal nowych kopalń mają powstać miejsca, w których nowe surowce będą przetapiane, oraz warsztaty jubilerskie dzięki czemu produkcja różnych pierścieni, naszyjników oraz innych, podobnych materiałów odbędzie się na miejscu. Natomiast przetopione surowce ktore nie będą nadawać się do jubilerstwa, trafią do produkcji broni oraz pancerzy.

Na poszukiwania zostaje przeznaczonych 40 sztuk złota.
Jeśli w górach zostaną odnalezione metale to na kopalnie, huty oraz warsztaty zostaje przeznaczone 200 sztuk złota.


Jednym z głównych sportów wojska jak i elfów jest polowanie. Dlatego Najwyższa Kapłanka postanowiła, iż czas by również i z tego były zyski. Na terenach Imperium nigdy nie brakowało zwierzyny, szczególnie na południu. Tym samym, sport ten zostanie zamieniony w pracę dla ludzi - dedykowani łowcy którzy będą oprawiać skóry zwierząt i potem je sprzedawać, bądź powstawać z nich będą lekkie jak i średnie pancerze. Wszystko to ma zostać ułatwione - łowcy nie powinni mieć żadnych przeszkód by polować na zwierzęta, a cały ekwipunek jak i nowe placówki zostaną dla nich specjalnie wybudowane. Oczywiście, Najwyższej Kapłance nie chodzi o to by wybić całą populację zwierzęcą - dlatego polowania mają być wykonywane mądrze, bez stwarzania zagrożenia dla wymarcia gatunków zwierzat na terytoriach Imperium.

Zostaje przeznaczone na to 100 sztuk złota.


Elfy, szczególnie biedota, zgłosila również, iż w czasie zimy, bądź nawet jesieni, jest im żyć coraz trudniej ze względu na ciepło. Xerius który rozmawiał z elfami na ten temat, wpadł na pomysł by na terytoriach Imperium poszukać torfu - surowca który jest dobry na opał, ale również i do nawozów. Wielkiego zysku z tego nie będzie, jednak będzie w stanie zadowolić ludność. Kilkudziesięciu ekspertów z grupą magów ma przeszukać tereny Imperium w poszukiwaniu Torfu.

W razie odnalezienia torfu, na kopalnie zostaje przeznaczone 80 sztuk złota.

Niestety, nasze społeczeństwo jest zbyt biedne na wystawienie stałego regimentu dobrze wyposażonych i wyszkolonych łuczników na zamówienie. Może i moglibyśmy w razie zewnętrznego zagrożenia zmobilizować większą część społeczeństwa, ale teraz nie wchodzi to w grę.

Odnaleziono złoża cyny. Nie są one aż tak pokaźne, ale szacuje się że przyniosą nam jakiś dochód w tym roku. To zawsze lepsze niż nic. Trzeba będzie jednak trochę czasu by ta inwestycja stała się zyskowna..

Myślistwo jest dla nas zdecydowanie lepszym polem do działań i zyskujemy na nim więcej niż z górnictwa, znacznie mniejszymi kosztami. Niewątpliwie dalszy rozwój łowiectwa przyczyniłby się do wzrostu dobrobytu.

Torfu nie odnajdziemy z prostego powodu. Na naszych terytoriach nie ma wystarczająco dużych bagien.


----
Odejmij sobie pieniądze.
Dodaj sobie następujące dochody: Łowiectwo (100 sztuk złota) i Wydobycie cyny (80 sztuk złota)

Cyna może być dość pożytecznym źródłem dochodu - a z niej również produkowane kielichy jak i różnej maści naczynia. Tym samym, Najwyższa Kapłanka rozkazała wybudowanie nowych manufaktur w Qilien gdzie odbędzie się produkcja nowych produktów. Będą to również nowe miejsca pracy dla biedoty jak i klasy średniej. Ma to być masowa produkcja - ze względu, że mają to być produkty dostępne dla wszystkich a nie tylko dla bogatej części społeczeństwa. Do pracy w tych manufakturach zostają wyprodukowane bądź kupione wszystkie potrzebne narzędzia jak i starane jest zachowanie bezpieczeństwa. Na wszystko zostaje przeznaczone około 125 sztuk złota.

Nie można w takim razie dłużej zwlekać z atakiem skoro nie można zwerbować następnych oddziałów. Najwyższa Kapłanka rozkazała by armia wyruszyła na wojnę z Gnollami. Zaatakują oni od północy - z terenów Qilien. Taktyka jaka zostanie obrana w czasie kampanii to atakowanie plemienia za plemieniem, by przypadkiem wojsko się nie rozdzieliło i nie atakowało paru plemion na raz. Tym samym, priorytetem będą wioski gnolli którę odbyły kampanie wojenną - jeśli udało się skłócić parę z nich między sobą, to jest szansa, iż obie strony będą wycieńczone oraz osłabione po takiej walce. Wioski te mają zostać otoczone poczym zaatakowane - żaden gnoll nie ma prawa uciec, żołnierze również mają rozkaz by paru z nich wyłapać żywych, ale to nie jest najwyższy priorytet.

Dochód z produkcji cynowych dóbr wzrósł nieco, ale eksploatujemy złoża tego metalu w stu procentach. Prawdopodobnie nie da się już wyzyskać go bardziej.

Wojna z gnollami była szybka i krwawa. Ponieśliśmy duże straty, ale oni też. Ich terytorium zostało przez nas podbite, złapaliśmy trochę jeńców. Jednak wiele gnollich i psoludzkich plemion zwyczajnie poukrywało się w lasach gdy rozpoczęliśmy regularną wojnę i teraz nęka nas atakami partyzanckimi.

----
Zwiększ sobie dochód z cyny o 70 sztuk złota.
Ten Twój regiment liczy sobie teraz o połowę mniej żołnierzy. Żeby go uzupełnić należy zapłacić 150 sztuk złota.
Odejmij pieniądze.

Gnolle są aktualnie głównym zagrożeniem dla elfów. Tym samym, Najwyższa Kapłanka rozkazała by wysłać paru agentów na tereny zajęte, po kolejnym partyzanckim ataku, mają one śledzić gnolli i dowiedzieć się jak gnolle zbierają pożywienie - wykończymy je cierpliwością i zagłodzeniem. Na terytorium tym zostają również zbudowane fortyfikacje, jeden, większy obóz gdzie zostanie zbudowana palisada oraz będzie stacjonowało wojsko. Natomiast na reszcie terenów zostaną zbudowane posterunki, które będą obsadzone przez wojsko i będą kontrolować te ziemie. Na wszystko zostanie przeznaczone 150 sztuk złota oraz wojsko zostanie odnowione.

Jako ostatnia inwestycja, Najwyższa Kapłanka ma zamiar zachęcić elfy do rybołóstwa. Tereny przybrzeżne obfituja w ryby - gdyż praktycznie nie były eksploatowane, a mogą one być wspaniałym pożywieniem dla elfów. Tym samym, Rada Czterech ma zamiar naprawić to zaniechanie i brak zainteresowania rybołóstwem. Mają zostać wybudowane statki rybackie oraz rozbudowa infrastruktury przy przybrzeżnych portach jak i wyuczenie elfów w sztuce marynarstwa. Na wszystko zostaje przeznaczone 100 sztuk złota.

Partyzanci gnolli co prawda kontrolują część terenów, ale głównie te gdzie się nie ufortyfikowaliśmy. Raczej oczywistym było to, że gnolle zdobywają jedzenie głównie poprzez polowanie. O dziwo, jeśli chodzi o ten fakt - to nasi wrogowie mają teraz urodzaj, bo polują również na samotne Elfy, a to dla nich wielki przysmak.

Inwestycje w gospodarkę opłaciły się. Nasze tartaki znowu działają, a myśliwi znowu polują, ale trochę czasu może zająć pełne, ekonomiczne odrodzenie. Rybołówstwo z kolei zapewnia nam dobrą alternatywę dla zbóż i dziczyzny.

----
Odejmij pieniądze
Dodaj sobie: łowiectwo (150 sztuk złota) i wycinka drewna (50 sztuk złota) a także rybołówstwo (70 sztuk złota)
Możesz sobie dodać do administracji prowincję gnolli.

Wiadomo już jak gnolle polują na jedzenie. W takim razie, mają zostać wysłane dwie grupy zwiadowców, po dwie osoby. Jedna z grup ma złapać jednego z gnolli żywych po czym przyprowadzić go na posterunek na nowych terenach. W tym miejscu, magowie spróbują przepytać gnolla gdzie znajdują się ich obozowiska. Wszystkie tortury są oczywiście wskazane. Natomiast, druga grupa ma znaleźć obóz gnolli poprzez śledzenie jednego z łowców. Gdy uda im się znaleźć obóz, mają niezwłocznie wrócić i poinformować posterunek gdzie znajduje się obóz gnolli. Parę dni później, jeśli data obozu zostanie odkryta, zostanie wyslany specjalny agent który ma otruć jedzenie gnolli. Na ten cel zostaje przeznaczonych mu 50 sztuk złota. Po tym wszystkim, armia ma zaatakować obozowisko gnolli i je zniszczyć. Nastepnie po pozbyciu się obozowiska, podobna taktyka ma być stosowana do znalezienia pozostałych obozowisk - jednak już bez otruwania ich jedzenia. Rada Czterech ma nadzieje na znalezienie największego obozu gnoli.

Wiadomym było, że tereny te są obfite w różne surowce, wkońcu Gnolle musiały jakoś produkować bronię. Więc tym samym wysyła się paru specjalistów, maga, oraz parudziesięciu żołnierzy by skontrolowali te tereny by znaleźć surowce. Na ekspedycje przeznaczone jest 40 sztuk złota. Rada Czterech ma nadzieje na odnalezienie różnych maści rud, które pozwolą na jeszcze większą produkcję broni bądź usprawnienie Jubilerstwa.

Elfy produkują dużo drewna, dlatego Rada Czterech chce dobudować kolejne tartaki i zatrudnić nowych drwali, wyposażyć ich by pracowali. Będzie to praca głównie dla najniższej klasy, gdyż mają oni w Imperium największe problemy aktualnie. Wycinka drzew będzie służyć do zupełnie czegoś nowego. Tragril, przywódca kasty magów wpadł na pomysł stworzenia pierwszych drukarnii na terenie Imperium. Dzięki temu, będzie można łatwiej szerzyć wiarę Elfów, ale również i dekrety sporządzone przez Rade Czterech. Również ułatwi to pracę różnym poetom, pisarzom oraz szkołom w Imperium - będą mogli korzystać z drukarnii by publikować swoje dzieła. Na całe przedsięwzięcie zostaje przeznaczone 150 sztuk złota.


Ostatecznie, czeka się również na informacje z lodowej pustynii oraz wysyła zwiadowców na tereny które aktualnie sąsiadują(kolor pomarańczowy) z Imperium.

Poszukiwanie obozowisk gnolli nie okazuje się być najlepszym pomysłem. Oczywiście - możemy próbować je znajdywać po kolei, ale zajmie to nam niesamowicie dużo czasu. Gnolle i psoludzie są mimo wszystko całkiem liczne, a teraz mają wspólnego wroga..

W paru opuszczonych przez naszych wrogów kopalniach odkryto złoża żelaza. Wydobycie może być wznowione.

O ile renowacja naszych tartaków i generalnie ponowna wycinka drzew jest dobrą inicjatywą, to drukarnie w najlepszym przypadku były średnią. O ile na pewno ułatwiły pracę piśmiennym zawodom, to zwyczajnie nie są aż tak bardzo dochodowe.

Na lodowej pustyni, jak można się było spodziewać - nie odkryto niczego specjalnego, chociaż poświęcono temu sporo czasu. Terytoria te wyglądają na kompletne nieużytki.

Wschodnie terytorium to zwyczajnie dalsza część lasu gnolli, ale nie zamieszkana przez gnolle. Możliwe jednak że znajdziemy tam innych mieszkańców, ale póki co: to niepotwierdzone.

Natomiast tereny południowe są znacznie gorętsze od tych, na naszych ziemiach. To sawanny, pełne dzikiej i nieznanej nam dotychczas zwierzyny. Nie są przez nikogo zasiedlone, ale kolonizacja tego typu terytorium może być dla nas dosyć trudna.



---
Odejmij pieniądze.
Dodaj sobie dochód: Wycinka drzew (100 sztuk złota), Drukarnie (30 sztuk złota)

---
Odejmij pieniądze.
Zwiększ sobie dochód o 50 sztuk złota w produkcji broni i w łowiectwie.
Dodaj sobie Kopalnie żelaza (100 sztuk złota)
Dodaj sobie 100 łuczników.

Pomimo samego środka zimy, na wielu elfickich farmach śniegi stopniały a roślinność zaczęła gwałtownie rosnąć. To oczywisty cud - mówiło wielu Elfów, a sprzedaż nadwyżki żywności zasiliła lekko skarbiec.

Co jest jednak nieco podejrzane, bo zwykle Bogini nie czyniła takich cudów.

----
+40 sztuk złota jednorazowo do skarbca.