Administracja

Wyspa Heceres - najnowszy nabytek terytorialny Miasta (dane sprzed jakichś... 50 lat). Wyspa została skolonizowana w jednym celu - dostarczaniu żywności Wiecznemu Miasta, i rolę swą spełnia doskonale. Nie uraczysz tu wielkich zamków czy miast - stolicą jest tu Port Heceres (którego zapomniałem dodać na mapie, ale jest w tej zatoczce na równi z napisem "Heceres"). Jest to ot, zwykła osada, nawet nie otoczona palisadą - bo po co?
Urbanizacja Wyspy jest minimalna. Po całej wyspie rozsiane są wioski które sprzedają Miastu żywność, by potem zakupić niezbędne asortymenty od rzemieślników miejskich. Prosta, obustronna wymiana. Mało? Oczywiście, że mało - Wyspa jest zobowiązana wysyłać podatek w postaci dziesięciny Zakonowi.

Wieczne Miasto:

• a - są to tereny przymiejskie, na których rozsiane są spółdzielnie rolnicze. Nic dodać, nic ująć. Wszędzie tylko pola, pola, pola jak makiem zasiał. Nawet chłopskiej chatki tu nie uraczysz - bo po co, skoro można wynajmować bezpieczną kamienicę w Mieście? Przynajmniej o życie się nie musisz obawiać.
  
• 1 - Stara Dzielnica - jest to najstarsza dzielnica miasta, oddzielona od reszty murem (stanowiącym pierwotne granice miejskie) i z własnym portem. Obecnie jest pod niepodzielnym panowaniem Zakonu - nie uraczysz tu cywila (no chyba że w porcie, bo akurat zajechał oddać Zakonowi dziesięcinę). Wszystkie tereny należą do Zakonu tylko i wyłącznie - znajduje się tu najstarsza katedra Budowniczego, zwana Żelazną Warownią; tu mieszczą się skryptoria, najtajniejsze placówki, siedziby główne poszczególnych klasztorów; to tu przede wszystkim bada się i wynajduje kolejne technologie i glify. To tutaj mieszczą się najstarsze koszary i to stąd wychodzą Legiony. Ponadto, to w Starej Dzielnicy znajdują się kopalnie gdzie pracują cywile z innych dzielnic - wszak to najbardziej górzysta część Miasta, świetnie w owe góry zresztą wkomponowana.
  W każdym razie - dzielnica zakonna.
  
• 2 - Górna Dzielnica - jednym słowem: dzielnica patrycjatu. Tutaj mają swe siedziby najbogatsze rody kupieckie, masz tutaj parki, ładnie zadbane i dobrze strzeżone ulice. Poza tym, mieszkają tu też najbogatsi rzemieślnicy czy posiadacze kamienic czy ktokolwiek kto jakoś się wzbogacił na tyle, by móc tu mieszkać - bo podatki od ziemi są tu o wiele wyższe niż gdzie indziej... centrum Górnej Dzielnicy stanowi Górny Rynek - miejsce, gdzie można kupić najprzedniejsze i najzbyteczniejsze towary jak perfumy, aksamit itp. No i tutaj masz też najprzedniejsze zakłady alkohole produkujące wytworne napitki - własność rodów patrycjuszy.
  
• 3 - Targowa Dzielnica - dzielnica ze wszech miar kupiecka. Rozliczne magazyny, kamienice kupieckie, zakłady co bardziej wyszukanych rzemieślników, no i rzecz jasna stragany ciągnące się po ulicach. Centrum Targowej Dzielnicy stanowi, rzecz jasna, Wielki Targ - klucząc między wystawami i tłumami ludzi naprawdę idzie się zgubić. No, ale masz pewność, że znajdziesz tu wszystko, co Cię interesuje.
  
• 4 - Przymurze - dzielnica przemysłowa. Gdzie nie pójdziesz, wszędzie rozliczne warsztaty rzemieślnicze zrzeszone w cechy. WSZĘDZIE. No, może jeszcze natrafisz na kamienice w których ci rzemieślnicy mieszkają. Choć opis dzielnicy jest może nieciekawy, panuje tu całkiem spory dobrobyt - wszak pracę dobrego rzemieślnika się ceni, prawda? No, i warto dodać, że nie masz stąd daleko ani do Targowej Dzielnicy, ani do Portu. To tez jest plus. Niskie koszta transportu.
  
• 5 - Dolna Dzielnica - W zasadzie, Dolna Dzielnica mogłaby funkcjonować samodzielnie. Ma wszak dostęp do morza - choć bez portu - ma jedyną w Mieście kopalnię poza Starą Dzielnicą, ma też wiele warsztatów rzemieślniczych no i rzecz jasna mieszkają tu rolnicy pracujący na pobliskich spółdzielniach. Większość interesów patrycjuszy jest ulokowana właśnie tu.
  
• 6 - Doki - najbiedniejsza dzielnica Miasta i jednocześnie chyba najważniejsza. To tu przybijają okręty z dalekich krajów i tu przybijają statki z Wyspy Heceres niosące jakże niezbędną żywność. Miejsce rozładunku i załadunku wszelkich towarów jakie sobie można wyobrazić. Znajdują się tu też magazyny tymczasowe. Kamienice są mało zadbane i tanie, jak na obsługę okrętową przystało. Sytuację materialną z pewnością poprawiają tu fakt, że mieszka tu przecież cała rzesza rybaków którzy wykarmią swoje rodziny i resztę dzielnic- głód biedakom na pewno w oczy nie zagląda. Dzielnica burdeli, tawern, łódek i przede wszystkim burdeli.
  Całkiem przyjemne miejsce.